środa, 6 marca 2013

Te przeklęte oczy

Figurka prawie skończona, wszystko wygląda (mniej więcej) tak jak być powinno i dochodzę do momentu w którym mam zrobić oczy. I w tym momencie zaczynają się schody...

Nie pamiętam już kiedy, udało mi się je zrobić poprawnie za pierwszym razem. Zawsze jest coś nie tak - a to źrenice różnych wielkości, a to za mało białka, a to postać patrzy jakimś takim pijanym / naćpanym / mętnym wzrokiem. Nie wspominam o zezach i innych podobnych rzeczach. Czasami nawet i śmiesznie to wygląda, ale często wkurza to tak niesamowicie, że mam ochotę rzucić tą "gupią" figurką tam, gdzie już jej więcej nie znajdę / nie wydobędę (np. za szafę czy coś w tym stylu :/ ). Ciągłe poprawianie powoduje, że wszystko robi się jeszcze trudniejsze i zarazem gorsze i brzydsze. Farba się odkłada, warstwa co raz grubsza i w ogóle jedna wielka maskara :(

Zastanawiam się nad jakąś lupą powiększającą, która może choć troszkę mi pomoże, w ogarnięciu mej pięty achillesowej...

poniedziałek, 4 marca 2013

Moje pole bitwy

Jakiś czas temu zrobiłem w końcu swój stół do bitewniaków. Wbrew pozorom roboty było całkiem sporo - najwięcej z przyklejaniem piasku. Malowanie sprayem, także tak szybko nie poszło jak myślałem ;) Na koniec 'drybrush' i voila!
Stół najlepiej pasuje pod W40k i Mordheim, ale w Fantasy też daje radę :D